Profesor Sadurski ma zadwozdke,ze Pitera stanela przed dylematem jakosci czlowieka,ktory promowany jest na jedno z najwyzszych stanowisk w panstwie.Oczywiscie bardziej wyksztalceni ludzie potrafia lepiej radzic sobie z problemami czysto teoretycznymi,ale niestety dla wyksztalciuchow decydowanie o najwazniejszych sprawach panstwowych nie ma nic wspolnego z teoria.
Dobrze pan zaczal kombinowac,ze kolejny tytul praktycznie nic nie zmienil w panskim zyciu,bo w dalszym ciagu obraca sie tylko i wylacznie w swiecie teorii.
-
Sadurski:" Gdy wiele lat temu Uniwersytet Warszawski naznaczył mnie tytułem doktora habilitowanego, radosny ten dzień nie stanowił jakiejś cezury w moim rozwoju moralno-etycznym. Nie przestałem używać (a czasem wręcz nadużywać) alkoholu, nie zacząłem mówić wolno i dostojnie, nie przestałem nawet oglądać się czasami za osobami, z którymi akurat nie byłem związany stosunkiem z zakresu prawa małżeńskiego, itp. Innymi słowy, nie stałem się człowiekiem lepszym moralnie, choć z drugiej strony nie nastąpiła też żadna dalsza degrengolada. Moja habilitacja była, z punktu widzenia mej osobistej moralności, czymś całkowicie indyferentnym i bez znaczenia."
-----------
Diametralnie roznie sprawa wyglada w praktyce,czyli wtedy gdyby pan byl szefem biznesu prywatnego lub wlascicielem firmy prywatnej.
Podgryzanie jest wtedy sprawa drugorzedna,bo najwazniejsze sa wyniki finansowe firmy,czy jesli ujmiemy sprawe bardziej ogolnie,wzrost GDP oraz wzrost zatrudnienia w panstwie.
Jesli wzrost GDP i ilosc nowych miejsc pracy za Jaroslawa Kaczynskiego byly najlepsze w przeciagu 12 lat,tzn ze byl on bardzo dobrym premierem.Niestety dla Jaroslawa,nie byl on oceniany za wyniki swojej pracy lecz przeciwne jemu media urzadzily na niego przedwyborcza nagonke i malo znajacy sie na biznesie wyborca zdecydowal na podstawie obiecanek przedwyborczych Donalda,ze przeciwnik Jaroslawa bedzie mial lepsze osiagi gospodarcze.
Mowiac krotko,zadecydowaly emocje wyborcy,bo Balcerowicz juz zapowiedzial,ze Tusk tak dobrych wynikow gospodarczych jak Kaczynski mial nie bedzie.
A wracajac do cenzusu wyksztalcenia na wysokich stanowiskach panstwowych,jest on o tyle zgubny,ze rzadzenie oparte o juz zbadana teorie zawsze prowadzi do zastoju gospodarczego,bo nigdy nie wykracza poza te teorie.
Dlaczego az taki sukces odniosl Bill Gates,ktory nie ukonczyl studiow?
Przeciez mogl zostac na Harvardzie i doktoryzowac sie.
Praktycy zawsze byli,sa i beda lepsi pod kazdym wzgledem od teoretykow.
Problem w tym,ze taka Pitera i zdecydowana wiekszosc wyksztalciuchow wyzej cenia profesora niz biznesmena.
Dochodzi do tego jeszcze glos srednio wyksztaconej opinii publicznej,dla ktorej profesor,to ktos z kim trzeba sie liczyc,a biznesmen to cwaniak i kombinator.
To ze habilitacja nie zmienila nic w zyciu profesora Sadurskiego,nalezy upatrywac w tym,ze praktycznie przestal sie rozwijac intelektualnie.To jest raczej normalne wsrod teoretykow,ze w wieku 30-kilku lat osiagaja apogeum,a pozniej zadawalaja sie nauczaniem innych.
Calkiem inaczej sprawa wyglada w biznesie oraz na najwyzszych stanowiskach panstwowych.Najlepiej widac to po Tusku,ktory nie dosc ,ze nie wprowadzil zadnych nowych twarzy do rzadu,ale jeszcze najbardziej bedzie skupial sie na niszczeniu tego,co Jaroslaw Kaczynski osiagnal,zamiast starac sie osiagnac wiecej od niego.
Obecny system,w ktorym obok SN istnieje rowniez TK zupelnie mnie nie odpowiada,bo SN moze bez problemu wykonywac prace TK,a juz zasadzanie sie na cenzus wyksztacenia ma niewielki sens,bo praktycznie eliminuje praktykow od podejmowania najwazniejszych decyzji.
Moze ktos wreszcie zechce zauwazyc,ze EU jest tworem,wymyslonym przez mocno teoretyzujacych prawnikow,a osiagi jakie ma ,kazdy widzi.
